EN

5.09.2013 Wersja do druku

Ciągle gdzieś gonię i dobrze mi z tym

- Lubię zmiany i ryzyko. Nie boję się wyzwań. A ciepła posada nigdy nie była moim celem - mówi AGNIESZKA SIENKIEWICZ, aktorka Teatru Współczesnego w Warszawie.

Nie piszą o niej plotkarskie portale, rzadko udziela wywiadów, unika bankietów. Nie chce zostać celebrytką. Śliczna, uśmiechnięta, drobniutka... Ma tylko 158 crn wzrostu i waży 47 kilogramów. Ale okazuje się, że w tak małej osóbce tkwi prawdziwy wulkan energii. Wciąż coś musi robić, wciąż jest w pędzie. Nawet kiedy opowiada, trudno ją zatrzymać, by zadać kolejne pytanie. Jesteś dziewczyną z Mrągowa. To daleko od Warszawy. Nawet spod Mrągowa. Wychowałam się w pięknej, mazurskiej wsi Gieląd Stary, w której stoi może pięćdziesiąt domów. Do szkoły chodziłam dwa kilometry pieszo. Zbieraliśmy się większą grupą dzieciaków i szliśmy przez las i tory kolejowe do sąsiedniej wsi Sorkwity. Do podstawówki poszłam o rok wcześniej. Mama mogła wrócić do pracy a ja, tak jak moja starsza siostra chciałam już chodzić do szkoły. Od czternastego roku życia w każde wakacje dorabiałam sobie do kieszonkowego. Czasami jako kelnerka w restauracji,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ciągle gdzieś gonię i dobrze mi z tym

Źródło:

Materiał nadesłany

Tina nr 19/04.09

Autor:

Beata Biały

Data:

05.09.2013