EN

2.09.2013 Wersja do druku

Władza rozmawia ze społecznikami. Zarzuty o kolesiostwo

Teraz, gdy władza pod presją groźby odwołania w referendum otworzyła się na dialog, padają zarzuty o kolesiostwo
Konkurs na dyrektora miejskiego Biura Kultury wywołał na Facebooku gorącą dyskusję na temat udziału przedstawicielek i przedstawicieli strony społecznej w pracach komisji konkursowej - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Na jednym z profili (prywatnych, więc nie mogę napisać czyim) postawiono zarzut konfliktu interesów dwóm aktywistkom - Alinie Gałązce i Bognie Świątkowskiej: nie powinny uczestniczyć w wyborze dyrektora, bo korzystają z przyznawanych przez niego grantów. Za tą wypowiedzią posypały się kolejne, kwestionujące w ogóle współpracę aktywistek i aktywistów z organizacji pozarządowych z miastem, udział w komisjach przydzielających granty i ciałach konsultacyjnych. Pojawiły się sugestie, że wszystko to propagandowy zabieg, którego celem jest ratowanie Hanny Gronkiewicz-Waltz przed impeachmentem, a ci, którzy współpracują z ratuszem, wspierają panią prezydent. Rozumiem i szanuję intencje tych, którym zależy na maksymalnej przejrzystości i uniknięciu jakichkolwiek podejrzeń. Jednak zarzuty są całkowicie chybione. Alina Gałązka i Bogna Świątkowska nie reprezentowały w komisji siebie, tylko społeczne ciała konsultacyjne: Zespół Sterując

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Władza rozmawia ze społecznikami. Zarzuty o kolesiostwo

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna online

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

02.09.2013

Wątki tematyczne