EN

24.08.2013 Wersja do druku

Bytom. Kartka z kalendarza - pożar w Operze Śląskiej

24 sierpnia 2000, Bytom. Po godzinie 1.30 płomienie ognia buchające z dachu Opery Śląskiej w Bytomiu zauważyli policjanci patrolujący centrum i mieszkańcy sąsiednich kamienic. Jęzory ognia sięgały kilkunastu metrów.

Gmach Opery Śląskiej był wtedy w remoncie. Miał się zakończyć w 2001 roku, by w stulecie powstania gmachu teatru i filharmonii w Bytomiu odzyskał godny swej zabytkowej wartości stan. Pożar przytrafił się więc w czasie, gdy wykonywano także, pod fachowym nadzorem, prace nad salą baletową (dawniej koncertową), gdzie zgrzewano nowe poszycie dachu. Właśnie pomiędzy dachem, stropem i sklepieniem sali pojawiło się zarzewie pożaru. Operę ratowało 98 strażaków. W budynku było 800 stopni Celsjusza. Udało się uratować scenę, salę widowiskową i garderoby. Nikt nie ucierpiał. Ogień strawił m.in. salę baletową z 1901 roku i przedostał się do magazynu z kostiumami, stroje zostały zalane. W operze najbardziej żałowali sali baletowej, w której zwykle ćwiczyły uczennice sąsiedniej szkoły baletowej. - To dla nas największe nieszczęście. Sala ma wspaniałą akustykę i jest najstarsza w całym budynku - mówiła Marianna Mirocha, zastępca dyrektora

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

24.08.2000. Pożar w Operze Śląskiej

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Katowice online

Autor:

opr. ot

Data:

24.08.2013