EN

7.04.1995 Wersja do druku

Komediowa nadgrzeczność

Adam Hanuszkiewicz ob­chodzi 50-lecie pracy arty­stycznej. Na jubileusz przygo­tował spektakl oparty na tek­stach Jeremiego Przybory "Piąty pokój, czyli tęsknota do dobrych obyczajów", w któ­rym po raz pierwszy od 50 lat zaśpiewa publicznie. Jubilat wspomina, że zanim ofi­cjalnie zadebiutował w teatrze rze­szowskim rolą Wacława w "Zem­ście", miał zastępstwo w operetce "Miłość na Marsie". - Musiałem być bardzo nieodpo­wiedzialny, że się na to zgodziłem - przyznaje. - Po pierwszym spekta­klu wydawało mi się, że wzbudzi­łem entuzjazm, koleżanki z Operet­ki Warszawskiej wołały: Adam po­winien śpiewać. Drugiego dnia po­szedłem na całość, ale była to już katastrofa. Później nie śpiewałem publicznie. Owszem, wielokrotnie mi proponowano, ale kolejne moje żony straszyły mnie rozwodem, je­ślibym się na coś takiego zdobył. Jubilat śmieje się, że po 50 latach milczenia piosenkarskiego posta­nowił powtórzyć swój skandal. W dru

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komediowa nadgrzeczność

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Gazeta Stołeczna nr 83

Autor:

DoW

Data:

07.04.1995