EN

16.08.2013 Wersja do druku

Wszyscyśmy z Mrożka. Czy to nam się podoba, czy nie

Tak naprawdę wszyscy jesteśmy z Mrożka. Nawet, jeśli o tym nie wiemy. Wymyślone przez autora "Tanga" zwroty weszły przecież do języka potocznego, sposób komentowania rzeczywistości uznaliśmy za obowiązujący - pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.

Sławomir Mrożek nie żyje. Pisarz zmarł w Nicei w czwartek nad ranem w wieku 83 lat. Był prawdopodobnie najczęściej grywanym w kraju i za granicą polskim dramaturgiem współczesnym. Na jego twórczości wychowało się kilka pokoleń Polaków. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy z Mrożka. Nawet, jeśli o tym nie wiemy. Wymyślone przez autora "Tanga" zwroty weszły przecież do języka potocznego, sposób komentowania rzeczywistości uznaliśmy za obowiązujący. Sławomir Mrożek był bez wątpieniaj edną z najwybitniejszych postaci polskiej i światowej literatury. Oddzedł w wieku 83 lat. W marcu 2012 roku mieliśmy szczęście gościć Mistrza w Katowicach. Sławomir Mrozek był gościem Teatru Śląskiego, otwierając uroczyście odremontowaną Scenę w Malarni. Z jego udziałem odbyła się premiera jego sztuki pt. "Kontrakt'. Mistrz odebrał też tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego. Mistrz Mrożek, który doKatowic przybył wraz z małżonką Sus

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszyscyśmy z Mrożka. Czy to nam się podoba, czy nie

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 190

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

16.08.2013