Rzadko w teatrze można aż tak namacalnie odczuć obecność zła. "Plastelina" Wasilija Sigariewa zrealizowana w bydgoskim teatrze przez Grzegorza Wiśniewskiego jest spektaklem okrutnym i bolesnym, ale zachwycającym - pierwszy dzień Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy, dla e-teatru relacjonuje Paweł Sztarbowski.
Zachwycającym nie dlatego jednak, że cudze cierpienia, bójki, gwałty sprawiają sadystyczną przyjemność, ale dlatego, że te historie zostały szczerze przez aktorów opowiedziane. Ta szczerość jest w głównej mierze zasługą dwóch młodych studentów z krakowskiej PWST - Piotra Ligienzy (Maks) i Pawła Tomaszewskiego (Aleks), którzy świetnie oddają wieloznaczność granych przez siebie postaci. Mam wrażenie, że to oni okazali się końmi, za którymi pobiegł cały zespół. Z bardzo dobrym skutkiem. Jeżeli chodzi o parę głównych bohaterów, to z jednej strony irytuje ich szczeniacka pewność siebie i lekceważenie z jakim odnoszą się wobec innych, ale ujmująca jest potrzeba bliskości, ciepła, co widać szczególnie w momencie, gdy Maks wtula się w piersi stadionowej alkoholiczki, odnajdując w niej swoją matkę, albo raczej potrzebę matczyności. Szczególnie Maks jest nieprzystosowany do życia w tej sparciałej społeczności, która niczym wedł