EN

5.07.2013 Wersja do druku

Warlikowski - wielka gwiazda Openera

Najbardziej deficytowym towarem na gdyńskim festiwalu Open'er jest... wejściówka na spektakl. Jak to się dzieje, że tysiące młodych ludzi w dżinsach i trampkach po nocy spędzonej na koncercie rano ustawiają się w kolejce do namiotu teatralnego? - Nasz teatr nie ma nic wspólnego z komercją, elegancją, wyjściem z rodzicami na nudne przedstawienie. Kluczem jest przeżycie wspólnotowe, które dają spektakle Warlikowskiego - mówi dramaturg Nowego Teatru w Warszawie Piotr Gruszczyński.

Teatr na Open'erze obecny był od kilku lat. Ale wcześniej były to niewielkie przedstawienia plenerowe lub happeningi, m.in. Sopockiego Teatru Tańca. W zeszłym roku po raz pierwszy organizatorzy festiwalu przygotowali wyjątkowe wydarzenie - codziennie w południe można było obejrzeć głośne "Anioły w Ameryce" Tony'ego Kushnera w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego - jeden z najważniejszych polskich spektakli XXI wieku. Przedstawienie było grane w namiocie o powierzchni półtora tysiąca metrów kwadratowych, który mieścił profesjonalną scenę teatralną i widownię na 500 miejsc. Najsilniejsze przeżycie teatralne w życiu Ale dostać się na spektakl nie było łatwo. Ania z Gdyni w zeszłym roku polowała na wejściówkę cały dzień. - Już podczas wysiadania z autobusu przy lotnisku było widać, kto wybiera się na przedstawienie. Galopem biegliśmy do kolejki, która parę godzin przed spektaklem ustawiała się przy namiocie teatralnym, żeby załapać się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Warlikowski - wielka gwiazda Openera

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 155

Autor:

Katarzyna Fryc, Przemysław Gulda

Data:

05.07.2013