EN

1.07.2013 Wersja do druku

Opole bardzo osobiste

"Moje miasto. Opole" to przedstawienie zbudowane na wspomnieniach grających w nim mieszkańców naszego miasta. Wiele z nich wbija w fotel - pisze Izabela Żbikowska w Gazecie Wyborczej - Opole.

Czy to był dobry spektakl? - pytali mnie znajomi po premierze. Aja zastanawiałam się, czy w ogóle mam prawo oceniać go w tych kategoriach "dobry", "zły", "dobrze/źle zagrany". Bo jak ocenić czyjeś wspomnienia? Pamięć o tym, że ktoś przed 30 laty wprowadził się do mieszkania w Szczepanowicach z ukochaną żoną, której dziś już nie ma. Albo opowieść o tym, w jaki sposób niewidoma osoba wybrała liceum i jak uczyła się topografii miasta i że dziś specjalnie dla niej sąsiedzi wychodzą z domu kilka minut wcześniej niż zwykle tylko po to, by przeprowadzić ją przez ruchliwą ul. Ozimską. Na pewno był to spektakl wzruszający, czasem zabawny, a czasem wbijający w fotel. Wszystkie te emocje budowały opowieści i prawdziwe doświadczenia opolan grających na scenie. Czasem były to zdjęcia-wspomnienia. Krótkie migawki z komentarzami aktorów: "To ja na zdjęciu z syreną. Mam roczek, ile lat ma syrenka, nie wiem". Czasem dane statystyczne: "Podczas powodzi z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Opole bardzo osobiste

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Opole nr 151

Autor:

Izabela Żbikowska

Data:

01.07.2013