EN

18.06.2013 Wersja do druku

Słobodzianek o zakulisowej wojnie w teatrze

- Skupiłem się na znajdowaniu nowych sztuk, nowych przekładów i nowych adaptacji - mówi w wywiadzie z Anną Gromnicką z tygodnika Wprost, Tadeusz Słobodzianek, który rok temu wygrał konkurs na dyrektora Teatru Dramatycznego w Warszawie, jednej z najlepszych scen w kraju.

Jak to się robi, że się zostaje dyrektorem trzech scen stołecznych? Tadeusz Słobodzianek: Nie wiem, czy na to pytanie pani nie powinien pani odpowiedzieć ktoś bardziej kompetentny ode mnie? Ktoś, kto patrzy na teatry warszawskie z szerszej perspektywy? Jaki decydent na przykład. Co ja mogę pani powiedzieć? Że działalność Laboratorium Dramatu znalazła uznanie wśród widzów, krytyków i rozmaitych jurorów na rozmaitych festiwalach? Że udało nam się - na zasadzie partnerstwa prywatno-publicznego - stworzyć miejsce, w którym bardzo poważnie wzrosło zainteresowanie polskim dramatem? I że nie był to tylko sukces środowiskowy, bo wiele z przedstawień okazało się magnesem dla publiczności. Wiele miało swoje realizacje za granica, gdzie marka Laboratorium Dramatu jest znana i poważana? I być może efektem tego, a także dobrych wyników finansowych Teatru Na Woli było zaproszenie mnie do konkursu na stworzenie programu Teatru Dramatycznego? I wyciągniec

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słobodzianek o zakulisowej wojnie w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Wprost online

Autor:

Anna Gromnicka

Data:

18.06.2013

Wątki tematyczne