EN

18.06.2013 Wersja do druku

Z Kiwaczkiem za pan brat

Dziś zapowiadane od kilku tygodni korepetycje z rosyjskiego - pisze w felietonie do Przekroju Maciej Nowak.

Przyjrzyjcie się tym zardzewiałym łomom, wykrzywionym śrubokrętom, tępym obcęgom, zapowietrzonej waserwadze. Oto zestaw kluczy, używanych od ponad 20 lat do konserwacji połączeń między Polską z Rosją. Pochodzi z radzieckiego demobilu. Przesadzam? Nie za bardzo. Gdy przyjrzeć się polskiej publicystyce na temat Rosji to często trudno zrozumieć, czy czytamy o ZSRR, czy o jednej z najbardziej radykalnie liberalnych gospodarek świata z liniowym podatkiem i zastraszającymi różnicami klasowymi i ekonomicznymi? Tymczasem do opisu tych zjawisk nieustannie używa się pojęć sprzed ćwierć wieku: dysydenci, opozycja, cenzura, prześladowania, łagry. Nie, o nie, dzisiejsze elity rządzące Rosją to nie są już betonowogłowi towarzysze dawnego KPZR. Pojęciami demokracji, wolności, niezawisłości, wolnych mediów, globalizacji, wycierają sobie gębę ze sprawnością nie gorszą niż politycy reszty świata, a znajomością języków obcych i świetnie skrojonymi m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z Kiwaczkiem za pan brat

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 24

Autor:

Maciej Nowak

Data:

18.06.2013

Wątki tematyczne