EN

14.06.2013 Wersja do druku

Kanapowy Szekspir

"Romeo i Julia" w reż. Grażyny Kani w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej.

"Romeo i Julia" w warszawskim Teatrze Powszechnym nie ma ani siły, ani sensu. Trudno dociec, po co właściwie ten spektakl powstał. Oczekiwania były ogromne, tymczasem mamy jedno z najbardziej przykrych rozczarowań sezonu. Grażyna Kania ostatnio przecież nie chybiła. Na malej scenie tego samego Teatru Powszechnego przygotowała "Sieroty" Dennisa Kelly'ego - mocną opowieść o traumie wszechobecnego strachu w wielkim mieście. Prawdziwy tryumf zanotowała w Narodowym, gdzie zrealizowała "W mrocznym mrocznym domu" Neila LaBute'a. Oba spektakle na troje aktorów, oba brutalne, ale i empatyczne wobec postaci. W obu umiało wybrzmieć każde słowo, wrażenie było potężne. W kontekście fiaska Szekspirowskiej inscenizacji można przypuszczać, że przesiąknięta niemiecką estetyką autorka lepiej się czuje, gdy ma wprost opisywać współczesność, kierując światła na pojedyncze postaci. Tymczasem w "Romeo i Julii" przez scenę Powszechnego przewala się tłum i nikt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kanapowy Szekspir

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna nr 114 - Kultura / Program TV

Autor:

Jacek Wakar, Polskie Radio

Data:

14.06.2013

Realizacje repertuarowe