EN

7.06.2013 Wersja do druku

Julia i żulia, czyli praski Szekspir

"Romeo i Julia" w reż. Grażyny Kani w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

W Teatrze Powszechnym w Warszawie Grażyna Kania pokazuje najsłynniejszą tragedię miłosną w świecie bez złudzeń i ckliwości. W rzeczywistości wykreowanej na scenie wyczuwa się brud praskiej ulicy, czasem odór alkoholu nie najlepszej jakości. Jest charczący Romeo gotowy do bitki i grupa jego kompanów, którzy mimo młodego wieku czują się wyraźnie zmęczeni życiem. Miłość jest zadekretowana gigantycznym neonem LOVE, zawieszonym nad rozciągniętą przez całą scenę białą kanapą. Na niej siedzą lub drzemią aktorzy uczestniczący w tej opowieści. Reżyserka, która zasłynęła niedawno w Narodowym znakomitą inscenizacją utworu "W mrocznym, mrocznym domu", nigdy nie kryła fascynacji teatrem niemieckim. W spektaklu "Romeo i Julia" zaprezentowała świat pozbawiony uczuć, tkwiący w marazmie dnia codziennego. Ludzi niewidzących perspektyw. Wielka, wygodna kanapa z porozrzucanymi poduszkami jest poczekalnią życia. Parys, "narzucony" przez rodziców

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Julia i żulia, czyli praski Szekspir

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 131

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

07.06.2013

Realizacje repertuarowe