EN

1.06.2013 Wersja do druku

Wciąż jeszcze można umrzeć z miłości

"Romeo i Julia" w reż. Grażyny Kani w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Marek Kubiak w serwisie Teatr dla Was.

Na scenie ogromny podświetlany napis "LOVE" i biała kanapa. To na nią przedstawiciele dwóch legendarnych, skłóconych rodów co i rusz opadają jakby w letargu, zamierając w bezruchu, w oczekiwaniu Sceneria niczym z poczekalni poczekalni do miłości. To tutaj, już niekoniecznie w Weronie, ale w każdym innym współcześnie istniejącym miejscu, rozegra się dramat dwojga kochanków - Romea i Julii. I choć noszą oni wciąż imiona bohaterów dramatu Szekspira, równie dobrze mogliby być każdym z nas. Ich pragnienie kochania i bycia kochanym, tęsknota za uczuciem prawdziwym i czystym, a także proste przeciwności losu i ludzkie słabości, stające na drodze do ich szczęścia, to wspólne mianowniki łączące postaci literackie z nami współczesnymi. Niby bogatszymi o doświadczenia i przykłady z przeszłości, a wciąż tak nieporadnymi w sztuce miłości. Ów uniwersalizm historii losów Capulettich i Montecchich od zarania dziejów stanowił właśnie o sukc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wciąż jeszcze można umrzeć z miłości

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Marek Kubiak

Data:

01.06.2013

Realizacje repertuarowe