EN

21.09.2005 Wersja do druku

O chłopcu, który rusza w świat

- Wolter zadaje tym utworem pytanie: "Skoro coś jest, to czy być musi?" Jeśli widzowie wyjdą z teatru z refleksją: "Czy naprawdę nie mogę czegoś w swoim życiu zmienić?" - to już będzie bardzo dużo - mówi MACIEJ WOJTYSZKO przed premierą "Kandyda..." w Teatrze Rampa w Warszawie.

Iza Natasza Czapska: - "Kandyd, czyli optymizm", spektakl, który właśnie Pan reżyseruje, to nie jest Pańskie pierwsze podejście do Woltera. Co każe Panu do niego wracać? Maciej Wojtyszko [na zdjęciu]: - Niezwykłe jest to, że ta archetypowa historia chłopca, który rusza w świat i na każdym kroku przekonuje się, że jest to świat okrutny, w ogóle się nie starzeje. Niemal w tym samym czasie, gdy w Stanach Zjednoczonych szalał huragan Katrina, a w Polsce Włodzimierz Cimoszewicz zrezygnował z kandydowania na prezydenta, my w Rampie robimy spektakl, w którym są i trzęsienie ziemi, i królowie pozbawieni władzy. Poza tym jest to spektakl muzyczny i podobnie jak w przypadku zrealizowanego w tym teatrze przez Jana Szurmieja "Sztukmistrza z Lublina", żal by było, gdyby to przedstawienie co jakiś czas nie odżywało na nowo. Maciej Stuhr, występujący w głównej roli, ma być gwiazdą przyciągającą widzów na Targówek? Tak, ale w drugiej obsadzie tę sa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O chłopcu, który rusza w świat

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 220

Autor:

Iza Natasza Czapska

Data:

21.09.2005

Realizacje repertuarowe