EN

27.05.2013 Wersja do druku

"Dwa w jednym" na gliwickiej scenie

"Noc w Wenecji" w reż. Marcina Sławińskiego w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Pisze Marek Brzeźniak w Śląsku.

Aczkolwiek zamieszczanie w programach operowych streszczeń librett jest praktyką od dawna przyjętą, to w operetkowych już niekoniecznie. Wszakże Gliwicki Teatr Muzyczny wykazał się dużą roztropnością przedrukowując z "Przewodnika operetkowego" treść libretta operetki Johanna Straussa "Noc w Wenecji". Bo nawet kilkakrotnie czytając ów tekst trudno się połapać, o co chodzi, kto się ku komu "ma", kto się za kogo przebiera i po co. Widzowie pamiętający dawną Polskę, w której zresztą gliwicki teatr noszący wtedy zaszczytną nazwą Operetki był pupilkiem władz, może niekoniecznie krajowych, ale wojewódzkich na pewno, mogliby zadać tu dwa sakramentalne pytania: Kto za tym stoi i czemu to służy? No, ale Johann Strauss zmarł kilkadziesiąt lat wcześniej, zanim owym pytaniom bieg dziejów nadał głębszy sens. Niemniej jedno z owego streszczenia wynika niezbicie. Bohaterką mającą największe "wzięcie" jest żona weneckiego senatora - Barbara. Bo koch

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Dwa w jednym" na gliwickiej scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Śląsk nr 5/05.2013

Autor:

Marek Brzeźniak

Data:

27.05.2013

Realizacje repertuarowe