"Piszczyk" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Polskim w Poznaniu na VI Spotkaniach Teatralnych Bliscy Nieznajomi. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Nie ma go w teczkach IPN-u, nie ma go w żadnej księdze metrykalnej... A jednak jest. Jan Piszczyk. W spokoju wysłuchał, co mają do powiedzenia na jego temat rodzina, bliżsi i dalsi znajomi na scenie Teatru Polskiego, a kiedy miał już dość wszystkiego, wstał z fotela na widowni i zaprotestował. Postanowił wyjaśnić narosłe nieporozumienia. "Piszczyk" Jana Czaplińskiego i Piotra Rowickiego, podobnie jak filmy Andrzeja Munka i Andrzeja Kotkowskiego, jest konglomeratem stylów i poetyk: komedii i dramatu, groteski i powiastki filozoficznej, co tłumaczy wszystko to, co oglądamy na scenie. A oglądamy dalsze losy lana Piszczyka, pechowego oportunisty. Akcja teatralnego "Piszczyka" zaczyna się w 1989 w wolnej Polsce, w której on próbuje się na nowo odnaleźć i określić. Wychodzi z więzienia w dniu, w którym skończył się komunizm, co obwieściła w telewizji Joanna Szczepkowska. Wychodzi po paru latach odsiadki i nie może zrozumieć świata, który go otacza, n