EN

1.03.1973 Wersja do druku

Kuchnia

"Kuchnia" Arnolda Weskera długo nie mogła się doczekać polskiej premiery. Spróbujmy zracjonalizować to spóźnie­nie, które może być zresztą dziełem przypadku. Sądzę, że musieliśmy się najpierw zmęczyć dętą symboliką: wszystko, co pokazuje scena, jest "figurą świata". Może być śmietnik, a zatem, proszę bar­dzo, może też być restauracja z kuch­nią. Ale na talerzu nie powinien leżeć kotlet: z takiej kuchni serwują tyl­ko Los Człowieka. A podają do stołów wyfraczeni kelnerzy z enigmatycznymi minami, oczywiste szatany i w ogóle dreszcz. Sądzę też, że przynajmniej niektórzy z nas, widzów i ludzi teatru, musieli się uwolnić od czadu małej stabilizacji. Ma­ła stabilizacja jest powszechną dokuczliwością: wszystko funkcjonuje źle. Jest to tak absorbujące, że stopniowo wszel­ka krytyka schodzi do poziomu krytyki niesprawności. Czas społeczny staje w miejscu, nie ma więc problemów, są tylko dokuczliwości. Gdyby w tych la­tach k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kuchnia

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 3

Autor:

Krzysztof Wolicki

Data:

01.03.1973

Realizacje repertuarowe