EN

1.10.1986 Wersja do druku

Gorin w Krakowie

Świat, skonstruowany przez Gorina w "Domu, który zbudował Jonathan Swift", nie jest świa­tem samoistnym. Jego realność zależy od bohatera tytułowego. Innymi słowy: jest to własny świat Swifta, stający się rzeczy­wistym tylko wtedy, gdy Swift umie weń wciągnąć innych. Przede wszystkim zaś widzów. Z czego wynika, że chcąc realizo­wać sztukę Gorina, trzeba mieć aktora, który potrafi przekonać publiczność o prawdziwości sce­nicznego świata. Takiego aktora zabrakło w krakowskim przedstawieniu. Swift Tadeusza Malaka nie miał w sobie siły i sugestywności kreatora. Nie potrafił także nadać swojej postaci i innych cech - nawet tych najistotniejszych - którymi obdarzył bohatera Gorin. Swift sceniczny nie był owym buntownikiem-maksymalistą, któ­ry właściwie nie zgadza się na nic, co kryje się pod pojęciem "człowiek". Milczenie Swifta, sta­nowiące w dramacie sprawę naj­ważniejszą, w teatrze było puste, oznaczało jedynie brak słów. Ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gorin w Krakowie

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 10

Autor:

Joanna Godlewska

Data:

01.10.1986

Realizacje repertuarowe