Aktor, konferansjer i charyzmatyczny wodzirej, który jak nikt potrafi porwać do zabawy. Chociaż KRZYSZTOF TYNIEC (57) ma wiele twarzy, dla żony Jadwigi to wciąż ten sam chłopak, w którym zakochała się 40 lat temu! - Gdybym miał cofnąć czas, znów chciałbym spotkać moją żonę - mówi aktor.
Poznali się w Zgorzelcu, gdzie pan Krzysztof mieszkał z tatą i uczył się w technikum elektroenergetycznym. Przenieśli się tam z Nowej Rudy na Śląsku. - Mama, która pracowała w górnictwie, myślała, że zostanę sztygarem - wspomina aktor w jednym z wywiadów. - Ale tata, który po rozwodzie z moją mamą zabrał mnie do Zgorzelca, uznał, że powinienem uczyć się innego zawodu. Dzięki temu szybko się usamodzielniłem. Któregoś dnia z zespołem muzycznym, w którym śpiewał, występował w kościele. Panu Krzysztofowi wpadła wtedy w oko dziewczyna, która siedziała w drugiej ławce i przysłuchiwała się mu z dużą uwagą. To była Jadwiga... Od tamtego dnia życie tej dwójki młodych ludzi zaczęło się na nowo. Cały czas starają się być razem. Kiedy pan Krzysztof dostał się do szkoły teatralnej w Warszawie, pani Jadwiga poszła za nim i zaczęła w stolicy studiować historię sztuki. Wkrótce pobrali się. W 1980 roku aktor skończył studia i dosta