EN

12.03.1977 Wersja do druku

Kartoteka wciąż żywa

NAZWAŁEM niedawno Teatr Współczesny "Domem Róże­wicza", przytoczyłem dość wymowne argumenty. I niemal natychmiast upomniała się o swoje prawa scena kameralna. Przypomnijmy: to właśnie tam, przy Świdnickiej, wystawiono już "Grupę Laokoona", "Pogrzeb po polsku", "Wy­szedł z domu", a były to z reguły propozycje co najmniej udane. Ładne, wymowne, a nawet rzekłbym: symboliczne jest to, że w kilka tygodni po premierze ostatniej sztuki autora "Starej kobiety" inny teatr wrocławski wystawił dramaturgicz­ny debiut poety, który przed laty wywołał tyle dyskusji i kon­trowersji. Dziś emocje już opadły. A przecież sztuka pozostała wciąż żywa. Dowodzi tego jednoznacznie ostatnia wrocławska premiera przygotowana przez Tadeusza Minca (reżyser) i An­drzeja Sadowskiego (scenograf). Wybrańcy, którzy na scenie (dosłownie) Teatru Polskiego w czasie Festiwalu 1974 zmieścić się zdołali, oglądali już "Kartotekę" Minca i Sadowskiego z Wojciechem Siemionem w ro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kartoteka wciąż żywa

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 57

Autor:

Bogdan Bąk

Data:

12.03.1977

Realizacje repertuarowe