Po długiej nieobecności na scenę (wprawdzie jeszcze nie własną, ale to już wkrótce) Teatru Muzycznego powraca "Carmen". Opera Georgesa Bizeta znajduje się w repertuarze lubelskiego teatru od blisko 10 lat (premiera odbyła się w listopadzie 2003 roku), ale ostatnio grywana była rzadko, zazwyczaj raz w sezonie.
Owa długa nieobecność na scenie to dobry powód, aby wybrać się na operę Georgesa Bizeta. Ale przecież nie jedyny. Najważniejsza jest piękna, porywająca muzyka, ze słynnymi habanerą i seguidillą tytułowej bohaterki oraz arią Escamilla z II aktu na czele. A dlaczego jeszcze warto wybrać się na jedno z weekendowych przedstawień? Na pewno zachętą jest odtwórczyni roli tytułowej, Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak, uważana za jedną z najlepszych polskich Carmen. Nasza znakomita solistka występowała gościnnie w niemal wszystkich realizacjach opery Bizeta prezentowanych obecnie w Polsce. I mając taką skalę porównawczą lubelską inscenizację uważa za jedną z najlepszych. Bardzo ważne jest również to, iż spektakl jest realizowany wyłącznie własnymi siłami. Lubelski teatr nie musi posiłkować się solistami występującymi gościnnie. Przeciwnie - to nasi artyści są zapraszani na inne sceny. To niewątpliwie powód do dumy. W obydwu zaplanowanych