...poszedłem do Opery Narodowej na "Traviatę". W oryginale pierwszy akt rozgrywa się w salonie Violetty. Tutaj mamy do czynienia z czymś między pseudokabaretem a północnokoreańską paradą. Bohaterowie przemieszczają się bez potrzeby między pomieszczeniami w amfiladzie, czemu służy imponująca maszyneria Teatru Wielkiego, używana za często i niepotrzebnie. Przedtem na środku sceny pojawia się trumna, z której wychodzi Violetta, a następnie futerał unosi się do nieba. Dawniej taki rekwizyt oznaczał zawsze niechybnego pecha. Akt drugi, w oryginale, dzieje się w wiejskiej posiadłości pod Paryżem. Soliści mogą przechadzać się po ogrodzie, rozmawiać na tarasie, przyjmować, pisać i wysyłać listy, a ogrodnik - pielęgnować rabatki. Różnie się to dotąd inscenizowało w kraju i na świecie. Tutaj wszystko odbywa się nad luksusowym basenem. Maszyneria Teatru Wielkiego stoi teraz nieużywana, a fabuła aż się prosi, aby rozegrać ją w plenerze, gdzie c
Tytuł oryginalny
W przebraniu melomana...
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Angora nr 10