EN

3.04.2013 Wersja do druku

Pieniądze czyli kłopoty

"Najdroższy" w reż. Wojciecha Adamczyka w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Gdy ich nie ma, to spory kłopot, ale kiedy ich za dużo -jeszcze większy. Do takich wniosków można dojść po obejrzeniu komedii "Najdroższy", w której ulubiony nieudacznik Francisa Vebera, niejaki Pignon (Andrzej Zieliński), z nędzy przychodzi do pieniędzy. Wprawdzie tylko na niby, bo skłania inspektora podatkowego (w tej roli Sławomir Orzechowski) do wszczęcia kontroli jego nieistniejących finansów (a jest bezrobotnym biedakiem), ale nigdy nic nie wiadomo. Z dnia na dzień staje się bohaterem, a ci, którzy mieli go za nic, teraz zabiegają o jego względy. Jak zwykle u Vebera, autora markowych scenariuszy filmowych i komedii (dość wspomnieć o "Kolacji dla głupca"), nienagannie skrojony dialog i celny dowcip daje aktorom okazję do stworzenia pełnokrwistych postaci. Andrzej Zieliński jako uosobienie stu nieszczęść budzi żywiołową sympatię, Sławomir Orzechowski wcielający się we wrednego inspektora równie gwałtowną niechęć, a Krzysztof Kowalewski -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pieniądze czyli kłopoty

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 14/02.04

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

03.04.2013

Realizacje repertuarowe