Wielkanocny poniedziałek to czas radości. Czemu więc nie spędzić go na przykład w... Operze Śląskiej, dobrze bawiąc się na "Wesołej wdówce"?

Tę operetkę Franza Lehara w 2005 roku w Operze Śląskiej wyreżyserował Henryk Konwiński. Scenografię przygotował Ireneusz Domagała, natomiast podczas poniedziałkowego wieczoru za pulpitem dyrygenckim stanie Tadeusz Serafin. "Wesoła wdówka" to historia bogatej wdowy Hanny Glawari (w tej roli zobaczymy Aleksandrę Stokłosę), która przyjeżdża do Paryża, gdzie ojej rękę - czy może bardziej: ojej kilkadziesiąt milionów dolarów - stara się kilku mężczyzn. W trosce o "dobro ojczyzny" chce ją poślubić DaniHo Daniłowicz (Feliks Widera), co jednak będzie trudne, ponieważ, jak każdy wie, "przy kobietach nawet największy filozof jest najmniejszym dzieckiem". Miłosne perypetie kończą się dobrze, a po obejrzanej operetce pozostają w głowie słowa słynnej arii "Usta milczą, dusza śpiewa". "Wesoła wdówka" w poniedziałek o godz. 18.