EN

27.03.2013 Wersja do druku

Płocczanka w "The Voice of Poland"

Monice Tyburskiej marzy się angaż do teatru muzycznego. Kto wie, może milowym krokiem do kariery stanie się występ w telewizyjnym "The Voice of Poland", w którym zaśpiewała "Kołysankę dla nieznajomej" Perfectu? Niedawno wróciła do Płocka po studiach na Wydziale Wokalno-Aktorskim Akademii Muzycznej w Gdańsku. - Specjalizowałam się w musicalach. Chciałabym trafić do jednego z nielicznych teatrów muzycznych, najbardziej na deski warszawskiej Romy - zdradza młoda płocczanka.

Do "The Voice of Poland" poszła, jak przyznaje, aby się sprawdzić. - Chciałam się przekonać, jak wypadnę w zderzeniu z profesjonalnymi muzykami, czy się nie zestresuję i dam radę zaśpiewać - mówi 23-latka. Przyszło jej zaśpiewać piosenkę Grzegorza Markowskiego z Perfectu w obecności jego córki - jurorki Patrycji Markowskiej. Eliminacje do programu to tzw. przesłuchania w ciemno: jurorzy siedzą na fotelach odwróceni od osoby śpiewającej na scenie. Wszystko po to, by oceniali jedynie głos wokalisty, a nie zwracali uwagi np. na jego wygląd. Gdy ktoś wpadnie im w ucho, na znak aprobaty odwracają swoje fotele. W taki sposób każdy z jurorów kompletuje swoje drużyny, które zmierzą się w finałowej rozgrywce. Na Monikę Tyburską postawił wokalista TSA Marek Piekarczyk, wpadła też w ucho Justynie Steczkowskiej, która mimo chwili zawahania się nie odwróciła jednak swojego fotela. Przed Moniką teraz dalsze zmagania wokalne; najpierw etap bitew,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Płocczanka w "The Voice of Poland". Wybrał ją Piekarczyk

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Płock online

Autor:

Krzysztof Blinkiewicz

Data:

27.03.2013