EN

26.03.2013 Wersja do druku

Lubię wszystko widzieć jasno

- Wszystko, co się tu dzieje, odpowiada mi. Wierzę w to, co robimy. Mam tę frajdę, że gram różnorodne role. Mam tu publiczność, która dopisuje i kolegów, którzy podobnie myślą na temat teatru - o Teatrze Współczesnym w Warszawie opowiada MARTA LIPIŃSKA.

Niedawno świętowała Pani szczególny jubileusz - 50 lat na scenie Teatru Współczesnego. Jak się to wszystko zaczęło? - Był maj, pachniała Saska Kępa, na której wówczas mieszkałam. Studiowałam na czwartym roku szkoły teatralnej. Od szatniarki dowiedziałam się, że był do mnie telefon z Teatru Współczesnego i proszą, żebym oddzwoniła. Tak też zrobiłam. Sekretarka umówiła mnie na rozmowę z dyrektorem Erwinem Axerem. Byłam szczęśliwa i stremowana. Ubrałam się ślicznie i pobiegłam do teatru. Przez te 50 lat zagrała Pani wiele wspaniałych ról. Od głośnych "Trzech sióstr" poczynając, na rewelacyjnej "Namiętnej kobiecie'' kończąc. Skąd ta wierność jednemu teatrowi? - Odpowiedź jest prosta. Wszystko, co się tu dzieje, odpowiada mi. Wierzę w to, co robimy. Mam tę frajdę, że gram różnorodne role. Mam tu publiczność, która dopisuje i kolegów, którzy podobnie myślą na temat teatru. Wielokrotnie spotkała Pani na swojej zawo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lubię wszystko widzieć jasno

Źródło:

Materiał nadesłany

Tele Tydzień nr 13/25.03

Autor:

Ewa Jaśkiewicz

Data:

26.03.2013