EN

26.03.2013 Wersja do druku

Prawda umiera ostatnia?

"Cudotwórca" w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.

Nie ma w warszawskim "Cudotwórcy" inscenizacyjnych fajerwerków. Reżyserzy pokroju Jana Klaty postawiliby zapewne na widowiskowość. Posiadający magiczne możliwości uzdrawiania człowiek jest dzisiaj jedną z twarzy telewizyjnego marketingu, by przypomnieć chociażby Kaszpirowskiego. Formułę talk-show przybrały nawet seanse spirytystyczne. Amerykańskie medium, John Edward, ma swój własny program, w którym rzekomo kontaktuje się z nieżyjącymi krewnymi osób znajdujących się na widowni. Można zatem wydobyć z dramatu Friela demaskujące oskarżenie świata blichtru i manipulowania ludzkimi uczuciami. Tak w każdym razie odczytałaby zapewne ,,Cudotwórcę" większość działających obecnie twórców. A może w ogóle nie ma tam żadnego konkretnego oskarżenia? W tekście istnieje mnóstwo niedopowiedzeń, które nie pozwalają na wysuwanie łatwych wniosków. Reżyser Wawrzyniec Kostrzewski ma to na uwadze i pozwala scenariuszowi po prostu zaistnieć na scenie.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prawda umiera ostatnia?

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Szymon Spichalski

Data:

26.03.2013

Realizacje repertuarowe