EN

18.01.1991 Wersja do druku

Nie-Boska - 91

Oczekiwano wydarzenia. Bo: aż "Nie-boska komedia", arcydramat bezsporny choć też arcytrudny, bo reżyser Maciej Prus, bo to właściwie inauguracja, jego artystycznej dyrekcji w Dramatycznym, o który jeszcze niedawno toczyły się boje pry­watyzacyjne. Wszystko zostało po staremu. Przygotowywano dramat Krasińskiego. 12 stycznia odbyła się uroczysta premiera. Była wydarzeniem, jest nim. Z paru powodów szczegółowych i jednego głównego: że się odbyła, że to u nas w Warszawie, dziś, jednak i mimo wszyst­ko - dramat romantyczny. Ten właśnie. Analizujący wieczną opozycję starych i nowych klas społecznych, a co za tym idzie, starych i nowych wartości. A powody szczegółowe? Piękne obrazy sceniczne. Wiele czerni, asceza środków, gra świateł. Rzecz wywieziona jakoś wprost z niedawnego "Wyzwo­lenia" Prusowego. Rzecz co się zowie czytelna, oto mamy lo­giczny wykład dziejów hrabiego Henryka, pomnożony o nie grany zazwyczaj "Niedokończony p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie-Boska - 91

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska nr 15

Autor:

Teresa Krzemień

Data:

18.01.1991