EN

1.01.1999 Wersja do druku

JULIA BEZ ROMEA

Bartłomiej Wyszomirski, reżyser najmłodszego pokolenia, realizując swojego drugiego Szekspira wyczytał z dramatu kilka prawd dotyczących w dużej mierze "całego" świata przedstawionego przez autora "Romea i Julii". Dla niego jest to tekst o zmieniającym się języku, o rozpadającej się i tworzącej konwencji, o modzie, która coś ukrywa lub odsłania, o stylu powstającym ze zderzania rozmaitych kruszców i gatunków scenicznych, walce stereotypów poetyckich zastanych i nowych (?), uruchamianiu i rozwiązywaniu się konwencji teatralnych, ścieraniu się spraw uniwersalnych i powstających w chwili dziania. Jako reżyser pokazał, że nie jest mu obca umiejętność budowania rytmów, od dynamicznych do spowolnionych, bez mała "zawisających" wraz z rozwojem przedstawienia, że potrafi tworzyć sprawne widowisko w zbornym, choć złożonym z wielu dość odległych od siebie "słów", języku teatralnym i zdecydowanej estetyce: punkowo-orientalno-graficznej (!], że zgrab

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

JULIA BEZ ROMEA

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 1

Autor:

Andrzej Lis

Data:

01.01.1999

Realizacje repertuarowe