- Nie sądziłam, że usłyszę kiedyś, że praca w fabryce może być dla kogoś przyjemnością, że ktoś chętnie chodził do takiej roboty. Sama dwukrotnie pracowałam w fabryce przy taśmie i wydawało mi się, że to najokropniejsze miejsce na ziemi. A oni mówią, że w tej fabryce czuli się kreatywni, potrzebni, że tworzyli wspólnotę - o nowym spektaklu "Ceglorz" Teatru Ósmego Dnia, z udziałem pracowników Fabryki Cegielskiego, opowiada Ewa Wójciak.
Teatr 8 Dnia rozpoczął nowy projekt. Ewa Wójciak [na zdjęciu], aktorka i dyrektorka Teatru, na stronach jemu poświęconych napisała, że powstający z udziałem pracowników Cegielskiego spektakl "nie będzie tylko czystym dokumentem, ale również artystyczną refleksją na temat tego miejsca, jego industrialnej estetyki. (...) To nie będzie próba pokazania historii zakładu, ale historia ludzi częściowo ukształtowanych przez to miejsce - tak ważne w życiu społecznym Poznania. Będziemy więc nadal rozmawiać i szukać bohaterów przedstawienia. Może niektórzy z nich zechcą być w nim na żywo obecni". Pomoc swoją przy realizacji projektu zaoferowała Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy HCP. Więcej znajdziecie na blogu projektu. Z Ewą Wójciak rozmawia Jarosław Urbański. Jarosław Urbański: Po pierwsze chciałbym zapytać o Wasz zwrot w kierunku dokumentu. Zawsze w twórczości Ósemek ważne było odwołanie się do prawdziwych ludzi, p