EN

15.03.1971 Wersja do druku

Wielka dyskusja bez dyskutantów

Szekspir może powiedzieć o sobie: "ja znam zło", a Cal­deron może powiedzieć: "ja znam dobro", a Zygmunt może powiedzieć: "ja znam historię". Słowa Norwida jakże trafnie od­dają istotę nowatorstwa tematy­ki podjętej przez Krasińskiego w "Nieboskiej". Z przenikliwością człowieka naszej epoki spojrzał w niej na historię, dostrzegając zasadniczy mechanizm rozwojo­wy dziejów - walkę klas. "Taki jest bieg zdarzeń, nieodwołalny bieg zdarzeń, czasy muszą się wypełnić, gdy nadeszły" - pisał w 1832 r. do Henryka Reeve'a i parę lat potem tę prawdę zawarł w "Nieboskiej komedii". Pisał ją pod wpływem konkretnych wypadków (bunt tkaczy lyońskich, fala rozruchów w Anglii, powstanie listopadowe, w którym widział re­wolucję), faktów, które wstrząsnęły starą Europą może nie tak silnie, jak wielka rewolucja francuska, ale raz jeszcze potwierdziły prawdę przez tamtą rewolucję odkrytą. Prawdę o "epoce ginącego świata", który był jego świa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wielka dyskusja bez dyskutantów

Źródło:

Materiał nadesłany

Pomorze nr 51

Autor:

Krystyna Starczak

Data:

15.03.1971

Realizacje repertuarowe