EN

24.05.1969 Wersja do druku

Dzieje grzechu

Od chwili wzięcia w próby "Nieboskiej" w Narodowym fa­ma i prasa stołeczna zapowia­dały wydarzenie: "Nieboska" w Warszawie, pierwszy raz po woj­nie! WPRAWDZIE już W 1959 r. przeforsował ten wielki dra­mat Korzeniewski u Dejmka w Łodzi, potem w 1964 r. Jerzy Kreczmar w Poznaniu, w rok póź­niej Konrad Swinarski w Krakowie. Ale opory trwały. Wołano i pisano, że to utwór reakcjonisty (o czym każdy wie), że nie maluje rewolu­cji w radosnych barwach (co też nie było odkryciem), i że wobec tego grać go nie należy, a już w żadnym razie w Warszawie. Dlaczego Warszawa wymagała troskliwszej ochrony przed miazmatami pana Zygmunta niż Łódź, Poznań czy Kraków, pozostawało tajemnicą. Aż w końcu runęły stołeczne Oko­py Św. Trójcy i wszyscy popędzili obejrzeć sensację. Oglądają nadal: spektakle wyprzedano do końca sezonu. Co oglądają? Mogę wam opowie­dzieć, ponieważ ostatnio nie czyta­łem ani "Nieboskiej", ani komenta­rzy do niej. Kryt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dzieje grzechu

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka

Autor:

Konstanty Puzyna

Data:

24.05.1969

Realizacje repertuarowe