EN

4.05.1969 Wersja do druku

Nieboska Komedia

Warszawska prezentacja teatralna "Nieboskiej Komedii" Zygmunta Krasińskiego daje spo­sobność do stwierdzenia, że długie walki, długie rodaków spory na temat społecznej wymowy tego dramatu doprowadziły w zasadzie do pewnego wy­równania jakże odmien­nych poglądów. To pasz­kwil na arystokrację - mówili jedni, to paszkwil na demokrację - odpo­wiadali drudzy. Dzisiaj nikt z poważnych bada­czy nie podziela tak uproszczonych opinii. Dra­mat Krasińskiego odtwa­rza bowiem, według wła­snych słów poety wyra­żonych w liście do Ga­szyńskiego, "walkę dwóch pryncypiów: arystokracji i demokracji" Która ze stron miała odnieść zwycięstwo? Na pytanie to odpowiedział obszernie Mickiewicz w prelekcjach paryskich i należało ufać jego sło­wom, gdy mówił: "Hrabia będzie swej sprawy bro­nić zacięcie, ale Pankra­cy przybył do jego domu wyzwać go i odszedł, rzu­cając nań przekleństwo. Moc będzie przy nim. Prawdy jednak nie masz ani w obozie Pankra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nieboska Komedia

Źródło:

Materiał nadesłany

Stolica nr 18

Autor:

TS

Data:

04.05.1969

Realizacje repertuarowe