EN

27.10.1976 Wersja do druku

Fredro na jubileusz

Nie może nam się "rozkręcić" teatralny sezon. Najpierw były nieudane "Kobiety". Potem niefortunne "Dzieci Kennedy`ego". Jeszcze później "Miesiąc na wsi", nie tak może kiepski jak sugero­wano w "okienku", choć też nie tak udany, jak wynikać to mogło z moich refleksji, z refleksji czło­wieka spragnionego prawdzi­wego teatru. Wreszcie czwarta premiera "Wielki człowiek do ma­łych interesów" także budzi uczucia dalekie od entuzjazmu. Wszystko - jak zwykle - zaczyna się od tekstu. Nie jest przy­padkiem, że komedia ta raczej rzadko gości na naszych scenach. Można oczywiście budować efek­towne konstrukcje myślowe opie­rając się o jedną z kwestii Jenialkiewicza. Można więc (i tak pewnie uczynilibyśmy przed kilku laty, kiedy wszelkie aktualizacje były niezwykle modne) udowad­niać, że Jenialkiewicze są wśród nas, bo iluż to współczesnych za­miast reperować strzechy pisuje na ten temat uczone i teoretyczne traktaty... Pozostaje przecież "Wielki c

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fredro na jubileusz

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 245

Autor:

Bogdan Bąk

Data:

27.10.1976

Realizacje repertuarowe