EN

27.02.2013 Wersja do druku

Polskie fobie i koszmary

"Życie jest snem" Calderona powraca na sceny w Europie. U nas na afiszu są już trzy jego inscenizacje - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.

Hiszpańska tragedia porównywana z "Hamletem" zainspirowała spektakle, których tematami są medialne korporacje, wolność i polsko-rosyjskie obsesje. Akcję napisanej w 1635 r. sztuki Pedro Calderon de la Barca umieścił w Polsce. Głównym wątkiem dramatu jest rzeczywistość, w której jawa i sen zlewają się w jedno. Oto Segismundo, syn króla Basilia, został uwięziony przez ojca po tym, gdy przepowiednie ostrzegły, że będzie tyranem i królobójcą. Medialna korporacja Kuba Kowalski wraz z Julią Holewińską przygotowuje sobotnią premierę w Teatrze Kameralnym w Sopocie. - W ostatnich dwóch dekadach sztuka nie była często grana, niewykluczone, że słynna inscenizacja Jerzego Jarockiego z Krzysztofem Globiszem stworzyła legendę trudnego tekstu, z którym może zmierzyć się tylko wielki, doświadczony reżyser - mówi "Rz" Kuba Kowalski. - Nam królestwo Basilia przypomina rodzaj dziwnej, sennej korporacji medialnej, która znajduje się ponad rząd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polskie fobie i koszmary

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

27.02.2013