EN

15.02.2013 Wersja do druku

I samiec chciał posiąść samicę...

Marciniak i Buszewicz nie stronią od lekkiej formy, która jednak ma swoje drugie dno - pod żonglowaniem konwencjami i opowiadanymi dowcipami kryje się ból i chęć wyrwania się ze zniewolenia - o spektaklu "Amatorki" w reż. Eweliny Marciniak w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku pisze Tomasz Kaczorowski z Nowej Siły Krytycznej.

Zaproszenie do Teatru Wybrzeże Eweliny Marciniak to kolejny programowy strzał w dziesiątkę dyrektora Adama Orzechowskiego. Reżyserka przygotowała inscenizację powieści "Amatorki" noblistki Elfriede Jelinek. Scenariusz zaadaptował Michał Buszewicz. Przedstawienie już teraz uznawane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń teatralnych bieżącego sezonu. Zachwytów w recenzjach co niemiara i chyba po raz pierwszy zgadzam się z większością opinii. "Amatorki" to spektakl doskonały - dopracowany w każdym calu, konsekwentny muzycznie, scenograficznie i aktorsko. Na scenie opowiadana jest historia dwóch młodych mężczyzn - Heinza (Piotr Biedroń) i Ericha (Piotr Domalewski) - oraz dwóch młodych kobiet - Brigitte (Dorota Androsz) i Pauli (Katarzyna Dałek). Każde z nich ma swoje wyobrażenia na temat życia, małżeństwa i współżycia. Bohaterowie są stereotypowi i przerysowani, czasem zakrawający nawet o postaci z moralitetu: mężczyźni uosabialiby wówczas py

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Tomasz Kaczorowski

Data:

15.02.2013

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe