EN

12.02.2013 Wersja do druku

Wesoły teatrzyk grozy

Kiedy złożyła w prokuraturze zeznania na temat pogotowia leczącego śmiechem chore maluchy, dostała SMS-a: "Na twoje dzieci rzucona została klątwa śmierci" - o ciemnej stronie szczecińskiego Pogotowia Teatralnego pisze Adam Zadworny w Gazecie Wyborczej.

Pogotowie Teatralne to pierwszy teatr w Polsce, który wyspecjalizował się w spektaklach dla najmłodszych pacjentów szpitali i hospicjów. "Magiczny gabinet doktora Nieboli". "Leczenie śmiechem". "Terapia poprzez sztukę". Twórca Pogotowia Tomasz Jankiewicz ma Order Uśmiechu, zdjęcia z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem i prawo do jednego procentu naszych podatków. Pan Tomasz mówi: Sp...laj! Dominika była tak zafascynowana ideą Pogotowia Teatralnego, że uczyniła z niego temat swojej pracy magisterskiej. Pisała ją w uniesieniu. Teraz mówi, że uwiodła ją idea bezinteresownej pomocy chorym dzieciom. Zgłosiła się do pracy w Pogotowiu jako wolontariuszka. Gdy trzeba było, sama wygłupiała się na scenie - "Przygody kangurka Jurka" i tym podobne. W końcu zatrudniła się w fundacji Pogotowie Teatralne. Płacili jej 1400 zł za miesiąc pracy biurowej. Trochę dziwiło ją, że Joanna i Tomasz Jankiewiczowie kazali jej też pielić swój ogr�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wesoły teatrzyk grozy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online/11.02.13

Autor:

Adam Zadworny

Data:

12.02.2013