EN

9.02.2013 Wersja do druku

Lenka czeka na przyjaciela. W wielkim pudle u lalkarzy

"Lenka" w reż. Katy Csato w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Spektakl bez ani jednego słowa, w sumie dość statyczny, oglądany przez współczesne dzieciaki z otwartymi buziami? Nikt się nie kręci, nie marudzi? Trudno sobie to wyobrazić. A jednak! Węgierska reżyserka, decydując się na takie widowisko dla dzieci, miała nosa. Warto zabrać maluchy do Białostockiego Teatru Lalek na "Lenkę" Lenka to dziewczynka troszkę grubsza niż rówieśnicy, z rudą szopą włosów na głowie, z ufną buzią. Jest samotna, ucieka w świat wyobraźni, dużo rysuje. Tęskni za przyjaźnią, ale przyjaciół nie ma, obserwuje inne dzieci z daleka. Historia ostatecznie dobrze się kończy, Lenka przyjaciela znajdzie, a właściwie to on ją znajdzie i zaprosi do wspólnej jazdy na hulajnodze. Ważne jest to, co w tej historii jest między wierszami - czyli próba opowieści o dziecięcej samotności w sposób prawdziwy i pogodny jednocześnie. Ekipie naszych lalkarzy udało się to znakomicie. A pomysł zaproszonej Katy Csato, węgierskiej reży

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lenka czeka na przyjaciela. W wielkim pudle u lalkarzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok online/08.02

Realizacje repertuarowe