EN

31.01.1991 Wersja do druku

Joyce na mokro

Po kilku miesiącach dzia­łalności Teatru Szwedzka 2/4, podobno wytworzył się już snobizm bywania na premierach w tej odległej od cen­trum placówce Melpomeny. Snobizm taki to - jak sądzę - rzecz nie najgorsza. Z drugiej jednak strony poja­wiają się zarzuty, że Teatr ten pracuje niejako wyłącznie dla środowiska artystycznego, tworząc swoistą wysepkę wyższej kultury na Pradze. I choć trudno wyobrazić so­bie, jaki teatr mógłby przy­ciągnąć np. mieszkańców uli­cy Brzeskiej, jest sporo słusz­ności w poglądzie, że każda placówka kulturalna powinna brać pod uwagę publiczność z najbliższej okolicy. Pozostawmy jednak podob­ne rozważania do innej oka­zji, choć są one szczególnie na miejscu w recenzji z naj­nowszej premiery na Szwedz­kiej. Jest to bowiem insceni­zacja Henryka Baranowskie­go, artysty, który przed dzie­sięciu laty rozpoczął nieco po­dobną działalność co Szwedz­ka 2/4, tyle że w Berlinie Za­chodnim. Jego teatr, a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Joyce na mokro

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 26

Autor:

Krzysztof Pysiak

Data:

31.01.1991

Realizacje repertuarowe