EN

4.02.2013 Wersja do druku

Sukces może rozbestwić

- Dosyć głęboko wchodzę w teatralną rzeczywistość. Kiedy jestem na scenie, kocham te ściany, meble, obrazki - mówi STANISŁAWA CELIŃSKA, aktorka Nowego Teatru w Warszawie, w Dzienniku Polskim.

Ryszarda Wojciechowska: Jeszcze przed chwilą była Pani na scenie umierającą Grace. Łatwo zrzuca się "skórę" takiej bohaterki? Stanisława Celińska: - W przypadku Grace wyjście z roli troszkę trwa. Początkowo bałam się grania chorej kobiety. Ale potem zrozumiałam, że Grace ma w sobie wielką siłę. I warto się z kimś takim zaprzyjaźnić. Nie ma lepszego sposobu na poznanie drugiego człowieka, niż zagranie go. RW: Zaskoczyła nas Pani niedawno, mówiąc w jednym z wywiadów, że właśnie zaczyna... trzecie życie. SC: - To będzie mój powrót do młodości (śmieje się). Pierwsze życie zakończyło się piciem. Drugie tym, że przestała Pani pić i stała się silna. Tak sobie to Pani podzieliła... - Niczego sobie nie dzieliłam. Życie samo mi ten podział przyniosło. Myślałam, że wszystko się pięknie ułoży. Ale w pewnym momencie nastąpiło załamanie i trzeba było wrócić do początków. A kiedy nabrałam już siły, zrozumiałam, że możn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sukces może rozbestwić

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 28/2-3.02

Autor:

Ryszarda Wojciechowska

Data:

04.02.2013