EN

1.02.2013 Wersja do druku

Szczecin. Projektanci o aferze z remontem opery

- O stu błędach przeczytaliśmy w gazetach. Do nas opera przysłała pismo, w którym wymienionych jest 8 kwestii. Część z nich już wcześniej została wyjaśniona, a pozostałe to konsekwencja złej inwentaryzacji - rozmowa z Norbertem Białkiem, Jerzym Szparadowskim i Tomaszem Maksymiukiem z firmy MXL4, autorami projektu przebudowy Opery na Zamku.

Katarzyna Stróżyk: W 2010 ROKU wygrali panowie konkurs na projekt przebudowy Opery na Zamku. Teraz dyrekcja tej instytucji oskarża was o błędy, które mogą spowodować utratę unijnego dofinansowania. J. Szparadowski: - To dla nas ogromne zaskoczenie. Każdy projekt przebudowy opiera się na inwentaryzacji budowlanej. Zgodnie z umową, by przyspieszyć prace, tę dostarczyła nam opera. W trakcie robót budowlanych okazało się, że jest ona obarczona wieloma poważnymi błędami. Wskazaliśmy je w marcu, proponując wykonanie nowej inwentaryzacji oraz zmianę projektu. Do lipca trwała cisza, po czym podjęto z nami rozmowy. W sierpniu dyrektor Rabizo zerwała je, tłumacząc to naszymi nadmiernymi oczekiwaniami finansowymi. To bzdura: ustaliliśmy wcześniej, że prace te wykonamy za tyle, ile opera może zapłacić. Zamiast tego dyrektor wymyśliła, by 2. i 3. etap przebudowy były przeprowadzone według projektu wykonanego dla siebie przez firmę budowlaną. Ponad sto bł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O błędach wiemy z gazet

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 22/31.01

Autor:

Katarzyna Stróżyk

Data:

01.02.2013