EN

26.05.1997 Wersja do druku

Teatr mój widzę totalny

"Ostatnie dni ludzkości" Karla Krausa to potężna epopeja ukazująca pierwszą wojnę światową od jej wybuchu po upa­dek Cesarstwa Austro-Węgierskiego. "Przedstawienie tego dramatu, które wg ziemskiej miary czasu zajęłoby dziesięć wieczorów, pomyślane jest dla teatru na Marsie" - uprzedzał lojalnie autor owych 220 scen z prologiem i epilogiem na 800 stronach druku. Apokaliptyczną wizję zagłady ludzko­ści wydał Kraus w 1922 r. i aż do kresu ży­cia w 1936 r. nie ujrzał swego utworu (poza drobnymi fragmentami) na scenie. Pora­dził sobie inaczej. Zaczął czytać dzieło podczas swych wykładów, wcielając się po kolei w role wszystkich postaci. Ci, któ­rzy go słyszeli, twierdzili, że w porównaniu z jego wieczorami teatr wydaje się nudny. Do identycznego wniosku można dojść oglądając premierę polską "Ostat­nich dni ludzkości" w Teatrze Powszech­nym - i to pomimo faktu, że się nie było świadkiem autorskiej interpretacji tekstu. Reżyser Piot

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr mój widzę totalny

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 121

Autor:

Janusz R.Kowalczyk

Data:

26.05.1997

Realizacje repertuarowe