- Zdecydowałem się odejść z teatru nie mając pomysłu na to, co dalej. Pisałem piosenki, do których teksty przychodziły do mnie w czasie modlitwy - mówi JAKUB KORNACKI, aktor, autor ewangelizacyjnego projektu muzycznego "Tato".
Z Kubą Kornackim, aktorem i nauczycielem aktorstwa, autorem ewangelizacyjnego projektu muzycznego "Tato", rozmawia Łukasz Jacek Sośniak Skończyłeś PWST w Krakowie. Marzy o tym wielu młodych ludzi, ale tylko nielicznym się udaje. Rzeczywiście sito selekcji jest tak gęste? - Dostałem się do tej szkoły, bo wmówiłem sobie, że wcale mi na tym nie zależy. Planowałem, że na serio będę myślał o studiach za rok, a teraz... to tak na próbę. Przez ten czas planowałem zmężnieć, wydorośleć i dojrzeć. Dzięki temu, że nie miałem w sobie napięcia, nie powtarzałem sobie cały czas, że muszę się dostać za wszelką cenę, byłem rozluźniony i udało mi się zdać te bardzo stresujące egzaminy. Pomimo że udało Ci się dostać, to wydoroślałeś i dojrzałeś? - Jest takie powiedzenie, że jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, to opowiedz mu o swoich planach. Początkowo myślałem, że praca na scenie to będzie spełnienie moich marzeń. Stało