EN

22.01.2013 Wersja do druku

Publiczność przebadana

Zapoznałem się z ogłoszonym właśnie raportem pt. Badanie Publiczności Teatrów Stolicy. Byłem przez autorów również przepytywany w sprawie wniosków, które badanie przyniosło, ale nie miałem okazji odnieść się do całości dokumentu, a przede wszystkim do analiz, które przedstawili inni eksperci - pisze na swoim blogu Wojciech Majcherek.

Nim to uczynię, chciałem bardzo wyraźnie podkreślić, że refleksja nad publicznością teatralną wydaje mi się bezwzględnie konieczna w dzisiejszej dyskusji o teatrze. Ba, śmiem nawet twierdzić, że opis odbiorców teatru jest niemniej ważny niż samych dzieł tej sztuki. Szkoda, że tak mało jest prac na ten właśnie temat i dlatego inicjatywa Fundacji TR Warszawa wydaje się godna szczególnej pochwały, warto też, aby mogła być kontynuowana. Nie lekceważąc różnych szczegółowych wniosków podanych w raporcie, muszę zgłosić jednak wątpliwość wobec pewnej generalnej sugestii, która wyłania się z komentarzy niektórych ekspertów, że - sformułuję to może wyostrzając - publiczność warszawskich teatrów jest słaba. Tę opinię dyktuje oczywiście obserwacja generalnych przemian natury społeczno-kulturowej, których jesteśmy świadkami - mowa o zjawisku tzw. "wszystkożerności" dzisiejszego odbiorcy kultury. Ale pretensje do publiczności dotyczą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Publiczność przebadana

Źródło:

Materiał nadesłany

www.wojciech-majcherek.blog.onet.pl/

Autor:

Wojciech Majcherek

Data:

22.01.2013