EN

28.01.1998 Wersja do druku

W oparach taniej prowokacji

Zmarły w ubiegłym roku francuski skandalista Roland Topor przetrwa w pamięci jako rysownik i autor znakomitych absurdalnych makabresek. Dramaty wychodziły mu znacznie gorzej, czego najlepszym dowodem jest przygotowany w Teatrze Dramatycznym "Joko świętuje rocznicę".

Roland Topor uwielbiał szokować maluczkich. Sławę przyniosły mu przede wszystkim krótkie, zawsze opatrzone celną i gorzką pointą opowiadania. O jego powieściach prawdopodobnie nie usłyszelibyśmy, gdyby Roman Polański nie zdecydował się ekranizować "Chimerycznego lokatora". Właśnie w krótkich formach autor "Czterech róż dla Lucienne" czuł się najlepiej. Zawsze potrafił przygotować dla czytelnika niespodziankę, wzburzyć pełnym drastycznych szczegółów opisem, szydzić ze spraw, z których żartować zazwyczaj nie wypada. W opowiadaniach Topora ulegający konwencjom, zamknięty w sztywnych ramach, świat przegląda się jak w krzywym zwierciadle. Artysta wchodzi na teren codzienności, złośliwie portretując małych ludzi i ich niecne interesy. Zagląda do fabryk i biur, patrzy w twarz krwiożerczym bossom i ich przygłupim podwładnym. Choć w miniaturach Topora wiele jest akcentów jawnie humorystycznych, wywołują one śmiech okrutny, mocno cyniczny i p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie Warszawy" nr 23

Autor:

Jacek Wakar

Data:

28.01.1998

Realizacje repertuarowe