EN

21.01.1998 Wersja do druku

Krwawiące plecy Joko

Twórczość dramaturgiczna Rolanda Topora nie jest jeszcze w Polsce tak dobrze znana, jak jego dokonania plastyczne. Dzięki inscenizacji Piotra Cieślaka, który w warszawskim Teatrze Dramatycznym wystawił "Joko świętuje rocznicę", możemy tę zaległość nadrobić. Namawiam, bo warto. Zmarły rok temu francuski twórca kreśli w swoim dramacie wizję świata podobną do tej, jaką znamy z jego rysunków czy z powieści "Chimeryczny lokator" (sfilmowanej przez Romana Polańskiego jako "Lokator"). Apokalipsy, kresu doczesnego świata, dehumanizacji... Przesłanie, Topora nie ma jednak nic z taniego moralizatorstwa. Jest natomiast głęboko ironiczne. Topor umie wyraziście pokazać podszewkę "osiągnięć" cywilizacji, która w owczym pędzie służenia ludzkości zapomina... o człowieku. W każdej scenie, w każdym niemalże dialogu sztuki "Joko świętuje rocznicę", słychać przenikliwy chichot Topora. Bo jedynie śmiech może nas jeszcze oczyścić i uwolnić od obł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Rzeczpospolita" nr 17

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

21.01.1998

Realizacje repertuarowe