EN

19.06.2000 Wersja do druku

Czas przemijania

Żałuję, że nie mogłam obejrzeć te­go przedstawienia w podziemiach tarnogórskiej kopalni lub innych - równie nietypowych - sceneriach, w jakich było pokazywane... Zrealizowana, przez Irenę Jun, część II "Dzia­dów" Adama Mickiewicza, kładzie bowiem ak­cent nie tylko na zadumę nad czasem przemija­nia, ale i na urodę, zaklętą w słowie "obrzęd". W Teatrze Nowym w Zabrzu, który zaprosił do współpracy tę znakomitą artystkę, a także znane­go scenografa - Jerzego Kalinę, powstał spek­takl dla każdego, a nie tylko dla potencjalnych "lekturowiczów". Przyzwyczajeni traktować tę partię tekstu dramatu, jako przygotowanie do części III, nie dostrzegamy często ani niepowta­rzalnego nastroju, towarzyszącego zetknięciu świata żywych i umarłych, ani nawet możliwości inscenizacyjnych, jakie w niej tkwią. Tymczasem Irena Jun, choć nie odżegnuje się od epoki i miejsca akcji, skupia się jednak przede wszystkim na uniwersalnym znaczeniu rytuału, niw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czas przemijania

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 142

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

19.06.2000

Realizacje repertuarowe