EN

10.03.2004 Wersja do druku

Wracam do Kalisza z radością

"ŻK": - Idzie za Panem w Kaliszu dobra sława dy­rektora, który potrafił skonsolidować zespół i przyprowadzić publicz­ność do teatru. Jeżeli po­zostawia się po sobie takie wspomnienie, nie trzeba chyba też specjalnie na­mawiać do ponownej pra­cy na kaliskiej scenie? Jan Buchwald: - Bardzo lubię Kalisz, nie tylko te­atralny, choć ten na pewno jest mi najbliższy. Wstaję rano i patrzę na Katedrę św. Mikołaja. To piękne miasto, w którym udało się zacho­wać niepowtarzalny zabyt­kowy urok śródmieścia, miasto starych kościołów i kamienic. Do tego wystar­czy przejść przez rynek, by spotkać kilka znajomych osób i miło porozmawiać. A już za teatrem, teatrem nad Prosną, bez egzaltacji mogę powiedzieć, że się stęskni­łem. Pewne nadzieje wiąza­łem z deklaracjami mojego bezpośredniego następcy, który wstępnie zapraszał do współpracy, ale do konkret­nych rozmów między nami jednak nie doszło. Tym bardziej ucieszyła mnie pro­pozyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wracam do Kalisza z radością

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Kalisza nr 10

Autor:

rozmawiała Anna Tabaka

Data:

10.03.2004

Realizacje repertuarowe