Stefan Friedmann robi sztukę w Płocku. A bardziej precyzyjnie: reżyseruje "Weekend z kochankiem", przedstawienie, którego tekst napisał Robin Hawdon, mistrz angielskiej farsy. Z myślą o Krystynie Jandzie.
Stefana Friedmanna [na zdjęciu] złapaliśmy w piątkowe popołudnie, w przerwie prób do spektaklu. - Oczywiście widziałem realizację warszawską z Och Teatru, ze wspaniałą rolą Krystyny Jandy - powiedział "Gazecie". - Była jak zwykle fantastyczna, bawiła ludzi, miała ten luz, wygłupiała się, a to - wbrew pozorom - tak wspaniałym aktorkom nie przychodzi bardzo łatwo. Sztuka naszemu rozmówcy tak się spodobała, że postanowił zrobić ją po swojemu, w płockim teatrze. Nieco ją "ulepszył". - Nie mogłem inaczej, ja, z tym swoim chorym pomysłem, dzikimi pomysłami, musiałem trochę pododawać - śmieje się Friedmann. - Uwielbiam, kiedy widz w teatrze jest zaskakiwany. Przychodzi, spodziewa się po prostu przedstawienia, a dostaje coś ekstra, trochę kabaretu, operetki, musical, piosenki, tańce. Lubię, kiedy coś się dzieje, lubię, kiedy jest na bogato. Reżyser obiecuje, że tak właśnie będzie w przypadku płockiego "Weekendu z kochankiem". W