Dużo słyszałem zachwytów przed obejrzeniem tego spektaklu. Zachwyty zawsze wywołują psychiczną kontrę. Szczególnie, gdy dotyczą inscenizatora znanego z wielości pomysłów, odprawiającego msze w kilku parafiach na raz. Byłem prawie pewny, iż ujrzę scenę piłowania drzewa, podczas której tracze recytować będą "Daj mi wstążkę błękitną", albo skrócony kurs yogi, bowiem dopiero pozycja "Lotos" przydaje naturalności słowom: "Duch ginie w Tobie, ja niemocen stoję..." Problem Hanuszkiewicza jest nadal kwestią oddzielania skłóconych żywiołów: autentycznego talentu i kiczu. Na brak inwencji ten twórca nie narzeka. To już raczej część krytyki na-rzeka na jej superatę. Inscenizacja Norwida jest odejściem od zrutynizowanego eksperymentatorstwa. Zdumiewa swą skromnością i rzetelnością dokonanej pracy. Część pierwsza jest teatralnie czysta i właśnie dlatego pasjonująca. Szarość wydobyła barwę słów Norwida. Wyciszenie efektów pozwoliło us�
Tytuł oryginalny
Jest ci to On
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki nr 48