EN

29.11.1970 Wersja do druku

Jest ci to On

Dużo słyszałem zachwytów przed obejrzeniem tego spektaklu. Zachwyty zawsze wywołują psychiczną kontrę. Szczególnie, gdy dotyczą inscenizatora znanego z wielości pomysłów, odprawiającego msze w kilku parafiach na raz. Byłem prawie pewny, iż ujrzę scenę piłowania drzewa, podczas której tracze recytować będą "Daj mi wstążkę błękitną", albo skrócony kurs yogi, bowiem dopiero pozycja "Lotos" przydaje naturalności słowom: "Duch ginie w Tobie, ja niemocen stoję..." Problem Hanuszkiewicza jest nadal kwestią oddzielania skłóconych żywiołów: autentycznego talentu i kiczu. Na brak inwencji ten twórca nie narzeka. To już raczej część krytyki na-rzeka na jej superatę. Inscenizacja Norwida jest odejściem od zrutynizowanego eksperymentatorstwa. Zdumiewa swą skromnością i rzetelnością dokonanej pracy. Część pierwsza jest teatralnie czysta i właśnie dlatego pasjonująca. Szarość wydobyła barwę słów Norwida. Wyciszenie efektów pozwoliło us�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jest ci to On

Źródło:

Materiał nadesłany

Szpilki nr 48

Autor:

F.Z.K.

Data:

29.11.1970

Realizacje repertuarowe